seaquest
1.08.2005, 12:52:48
anas: masz bardzo dużo racji w tym co piszesz, ale powiedz mi: kto kupowałby pirackie oprogramowanie, gdyby Windows czy Office kosztowały 100 zł, 200zł? Moim zdaniem nie byłoby wtedy piractwa lub byłoby ono na prawdę znikomym zjawiskiem. I prawda jest taka, że MS czy innym firmom to by się opłaciło, bo 10x więcej klientów kupiłoby oryginalny produkt.
Vertical
1.08.2005, 16:44:16
Cytat
Ci, którzy piszą z sercem oddają swoje programy za darmo
Może troszkę inaczej: Ci, którzy piszą programy w wolnym czasie oddają je za darmo, a ci, którzy siedzą po nocach, żeby wymyślić jakby tutaj program udoskonalić, biorą za to pieniądze.
Swoją drogą nawet jakby wujek Bill obniżył cenę office'a czy windowsa załóżmy do 100zł, to i tak wiele by to nie dało, bo wg większości ludzi w Polsce (i nie tylko) lepiej jest pójść na plac i kupić coś za 20zł niż kupić to samo legalnie za 100zł
bialy
1.08.2005, 17:53:23
Cytat(Vertical @ 2005-08-01 15:44:16)
Swoją drogą nawet jakby wujek Bill obniżył cenę office'a czy windowsa załóżmy do 100zł, to i tak wiele by to nie dało, bo wg większości ludzi w Polsce (i nie tylko) lepiej jest pójść na plac i kupić coś za 20zł niż kupić to samo legalnie za 100zł
I to jest smutne. Ja osobiście, kupując nowy komputer w związku z wyjazdem rok temu stwierdziłem, że windows nie, i tak zainstalowałem linux. Nie jestem za fanatycznym paleniem flag z logiem microsoftu czy czegokolwiek w tematach wyższości jednego nad drugim bo czuje czego mi brakuje a czego mam więcej. Jednak nauczyłem się respektu dla oprogramowania, zarówno open source i jak i komercyjnego. Dalej pomyślałem, patrząc na kolekcję mp3 'po co mi tego te 10 gb' i udało mi się zejść do kilkunastu albumów, a dalej pomyślałem, że te 30 zł miesięcznie na płytę, to nie jest straszny pieniądz. Dalej mimo wszystko ściągam album z sieci, żeby zobaczyć czy warto, jeśli tak, idę do sklepu. Gorzej kiedy mam nagrania które w polsce nie są dostępne a zakup ich przez internet jest drogi. W każdym czy innym razie, ja osobiście doszedłem do wniosku, że mam na co mnie stać, a jeżeli nie stać mnie na Windowsa to nie będę miał obsługi czytnika kart, której mi właśnie w linuksie brakuje. Swoją drogą, ktoś wspominał o produktach Adobe. Dla przykładu taki Photoshop, czy gdy zrobią wersję linuxową ludzie nagle zaczną ją kupować? Mam wrażenie, że za pracę trzeba płacić, dlatego warto też wspierać darmowe oprogramowanie...
Peter15
2.08.2005, 12:03:31
nie raz widuje się jak ludzie idą i kserują książki. Nikt się jeszcze nie przyczepił że okradają autora ...
Co do oprogramowania to jeszcze zgodzę się, ale co do kar za posiadanie mp3 czy filmu to już przesada. Może jeszcze przywalić sie że ktoś ma film z przed 5 lat w komputerze i nie ma ani płytki, ani rachunku(a właściwie po co miałby go trzymać ...).
Najbardziej interesujące rozwiążanie wybrał Suse. Kładzie on głównie nacisk na firmy i support dla nich i użytkowników którzy go potrzebują. Dzięki temu nie ma problemów z piractwem.
_Mateo
2.08.2005, 21:32:24
Witam!
Tak oglądam sobie ten temat od pewnego czasu, i wreszcie postanowiłem się na ten temat wypowiedziec. Otóż - jak ktoś przytoczył przykład z książką - to również jest wg mnie kradziesz pośrednia, ale brak reakcji na fakt jej kopiowania to wina społeczeństwa i niczego innego. Co do oprogramowania - nielegalne jego kopiowanie jest również niczym innym jak złodziejstwem. Dlaczego? Ludzie wymyślili prawa autorskie po to, aby móc ochronić swój produkt - być może chce pobierać za niego opłatę. OK - jego sprawa - chcę coś dostać w zamian, w końcu włożył e to trud wysiłek i czas. I choć nie jest to przedmiotem fizycznym, to tutaj roztrzyga ten spor licencja, czyli wykupienie praw autorskich na pewnych warunkach. Ale dlaczego ludzie traktują tak a nie inaczel piractwo komputerowe? Ponieważ autor oprogramowania wyraźnie zaznaczył, że coś za coś, w takim razie korzystanie z jego produktu bez uiszczenia opłaty jest również kradzierzą pośrednią. słusznie - nie ubywa mu kodu, ale pieniędzy - tak.
Jest to moje subiektywne spojrzenie na sprawę, ale tak czy inaczej - złamanie licencji jest niezgodne z prawem, i tutaj nie ma różnicy, czy dotyczy ona wirtualnych aplikacji w postaci zer i jednyek, czy np. spozywania przez nieletniego alkoholu (tutaj licencją jest dowód osobisty, który pozwala na spożywanie alkoholu, również pod pewnymi warunkami - przykład łopatologiczny, ale w pełni odzwierciedla sytuację). Nie wiem, czy mam racje, bo doświadczenia życiowego mam tyle, co 0 do kwadratu, ale jestem pewien, że piractwo można uznać za kradzież.
Co do samego pojęcia nalotów - bo chyba o tym jest temat - ja sie jeszcze nie spotkałem z nalotem na prywatne kompy. No, może raz, ale to admini sieci dają cynk policji (jest to ogromna siec, ponad 5 tys userow), bo podpisujac umowe jest kruczek, ze nie wolno rozpowszechniac piratow. Owszem, na firmy bywały takie (mój ojciec przeszedł taką kontrolę), ale to jest oficjalne stanowisko pracy, gdzie muszi byc wszystko legalne.
Pozdrawiam, Mateo.
sztosz
2.08.2005, 23:26:43
Panowie prosze nie "piractwo" i nie "kradzież". Proszę...
http://www.gnu.org/philosophy/words-to-avoid.pl.htmlI nie "ubywa mu pieniedzy", ale "nie dostaje ich wiecej" (lub coś co by odzwierciedlało prawdziwy stan rzeczy)
Nie prosze o nic wiecej.
Indianin
3.08.2005, 03:18:20
Jezeli bedziesz pracowal , a pracodawca Ci nie zaplaci - to tez jedynie pieniedzy Ci "nie przybedzie" .
Jadac na bez biletu tez nikomu z kieszeni kasy nie wyciagasz , Kolej powinna byc zadowolona bo nie wydaje na produkcje biletu , a pociag i tak jedzie dalej .
Po cholere ta filozofia ?
Ktos cos wytwarza : ustala cene , a Ty sie na nia zgadzasz i kupujesz produkt , albo nie .
sztosz
3.08.2005, 09:16:30
Cytat(Indianin @ 2005-08-03 04:18:20)
Po cholere ta filozofia ?
Ktos cos wytwarza : ustala cene , a Ty sie na nia zgadzasz i kupujesz produkt , albo nie .
Bo wydaje mi się prawdzisza od wielu filozofii serwowanych przez wielu ludzi. A nie wydaje mi się zeby była oparta na fałszywych lub niemozliwych do zweryfikowania założeniach jak to jest z wieloma "wielkimi" filozofiami tego świata.
Albo nie... hmm... Albo nie ustala ceny? Albo nie zgadzam się, a i tak zdobywam ten "produkt", tak że nikt inny nie przestaje być posiadaczem "produktu"? Albo nie kupuję, nie zdobywam w żaden inny sposób i nie posiadam tego "produktu"? O które z tych "Albo nie" ci chodziło, bo wszystkie są prawdziwe i nie można się z tobą niezgodzić.
I dlaczego wiekszość z was jest taka kategoryczna?
Indianin
3.08.2005, 11:06:06
Ty chyba jedynie wbijanie gwozdzi uwazasz za prace .
Czy taka sytuacja bedzie kradzierza ? .
Jestes programista , facet zamawia u Ciebie program , ty go tworzysz miesiac , czy dwa . dajesz mu dysk aby obejzal efekt - on go kopiuje , oddaje orginal - i mowi "spadaj facet" dodajac w zalaczniku link do ...
http://www.gnu.org .
Nie jest tak zle - w reku masz w reku orginal , wprawdzie zupelnie nieprzydatny bo facet byl monopolista w produkcji trumien z trzciny cukrowej i on jako jedyny potrzebuje ten program , ale zawsze .
On nic nie ukradl , Tobie nic nie ubylo - wszyscy sa zadowoleni .
sztosz
3.08.2005, 11:22:42
Ale to też jest przykład z bajki. jaki za przeproszeniem pacan daje komus gotowy program nie otrzymawszy za niego pieniędzy? Ja się w swojej pracy nie spotkałem z takim przypadkiem.
Zakładam ze mowimy o pisaniu aplikacji dla konkretnego odbiorcy/firmy/człowieka na zamówienie. Nie zas o pisaniu programu "a nuż ktoś kupi".
Indianin
3.08.2005, 12:50:38
Cytat
jaki za przeproszeniem pacan daje komus gotowy program nie otrzymawszy za niego pieniędzy
Sprawdz na emule , torentach itp . Cala masa pacanow : Adobe , Microsoft , Sun .
Co za roznica czy piszesz ne zamowienie czy nie . Czas pracy liczy sie inaczej ?
sztosz
3.08.2005, 13:42:33
Według mnie pisanie na zamówienie i pisanie ala "a nuż koś kupi" to są dwie różne sprawy. Jeżeli robisz na zamówienie to starasz się zoptymalizować dany produkt dla konkretnego klientai do konkretnych celów. dany klient to kupuje i ma prawo zrobić z tym co tylko zechce, wyamazać wszelkie zródła, odsprzedać, albo korzystać. Uważam że tak powinno być. A jeżeli Adobe , Microsoft itp. robią programy i pozwalają ci je używać ale nie masz prawa ich odsprzedać czy pożyczyć już nie mówiąc o chorym prawie zabraniającym grzebać w kodzie programu. To jest coś nie w pożądku.
Czy jak robisz jakąś aplikację w php to zabraniasz klientowi który ją kupił grzebać w kodzie, albo oddać/odsprzedać np. znajomemu? Ja uważam że to własnie jest niemoralne.
_Mateo
3.08.2005, 14:15:35
Ja uważąm, że cala ta rozmowa schodzi na zły tor - z oficjalnych źródeł wynkia, że piractwo komputerowe to KRAZDIEŻ, czy ktoś tego chce, czy nie. Złamanie warunków licencji JEST NIEZGODNE Z OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM.
sztosz
3.08.2005, 15:20:10
Cytat(_Mateo @ 2005-08-03 15:15:35)
Ja uważąm, że cala ta rozmowa schodzi na zły tor - z oficjalnych źródeł wynkia, że piractwo komputerowe to KRAZDIEŻ, czy ktoś tego chce, czy nie. Złamanie warunków licencji JEST NIEZGODNE Z OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM.
Bardzo bym prosił o wskazanie tych oficjalnych źródeł które piszą "piractwo komputerowe" to "kradzież". Nie podważam twojej tezy, chciałbym jednak odnosić się w swoich postach do tych samych źrdeł do których inni, min. Ty _Mateo się odnoszą.
Nikt nie napisał także, że "Złamanie warunków licencji JEST NIEZGODNE Z OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM". To jest fakt któremu trudno przeczyć mimo niejsności zacytowanego sformułowania.
Marusz
3.08.2005, 17:26:39
Cytat(sztosz @ 2005-08-03 15:20:10)
Bardzo bym prosił o wskazanie tych oficjalnych źródeł które piszą "piractwo komputerowe" to "kradzież".
Nie wiem dlaczego w to brne dalej, no ale... Moze kiedys kto mi to wynagrodzi...
http://www.microsoft.com/poland/piratnie/faq_22.htmhttp://www.chip.pl/arts/archiwum/n/articlear_110879.htmlhttp://www.vagla.pl/skrypts/piractwo_komputerowe.htmhttp://hacking.pl/5052http://gryn.astro.uni.torun.pl/komputery/Jabl_3.pdfi więcej...Sztosz, szukasz pracy w miescie, gdzie biedaszyb mozna znalezc co kilometr kwadratowy. Jesli kazdy mieszkaniec Walbrzycha jest takim filozofem, to nie dziwie sie, ze rejon ten znajduje sie w czolówce miejsc w Polsce o najwiekszym bezrobociu. Dziwie sie administratorom dopuszczajacym do takich dywagacji, gdyz jakby nie patrzec forum.php.pl jest w polskiej sieci czyms w rodzaju mekki dla programistow (php), a obecnie ten temat traci juz nie tylko o sfere moralna, ale rowniez i prawna.
Ja prosze tylko o trzymanie sie tematu - nie chce zamykać kolejngo.
orson
3.08.2005, 18:24:14
Cytat(sztosz @ 2005-08-03 15:20:10)
Bardzo bym prosił o wskazanie tych oficjalnych źródeł które piszą "piractwo komputerowe" to "kradzież".
witam ...
jak to nikt nie napisał ... a kodeks prawa autorskiego to co

:
Cytat
Art. 41.2. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione.
Cytat
Art. 67.3. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, licencjobiorca nie może upoważnić innej osoby do korzystania z utworu w zakresie uzyskanej licencji.
to znaczy że nie możesz pożyczyć komuś płytki z windowsem żeby sobie przegrał
Cytat
Art. 74. 1. Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie, o ile przepisy niniejszego rozdziału nie stanowią inaczej.
to znaczy że jeżeli w kodeksie prawa autorskiego pisze utwór, dzieło to odnosi się ten przepis również do programu komputerowego
Cytat
Art. 74. 2. Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia.
Cytat
Art. 77. Uprawniony może domagać się od użytkownika programu komputerowego zniszczenia posiadanych przez niego środków technicznych (w tym programów komputerowych), których jedynym przeznaczeniem jest ułatwianie niedozwolonego usuwania lub obchodzenia technicznych zabezpieczeń programu.
tak to jest o crack-ach
Cytat
Art. 116. 1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
4. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 117. 1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w celu rozpowszechnienia utrwala lub zwielokrotnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 118. 1. Kto wytwarza przedmioty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworu bądź też służące do nielegalnego odbioru nadawanych programów, przeznaczonych dla zamkniętego grona odbiorców, uzyskujących do nich dostęp po zapłaceniu wynagrodzenia usługodawcy, albo dokonuje obrotu takimi przedmiotami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
więcej

no problem:
Cytat
Art. 118. 1. [....] podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 118. 2. [....] podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 5.
Art. 118. 3. [....] podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2
Art. 119 2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje przedmioty, o których mowa w ust. 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
nie chce mi się więcej szukać ...
podsumowanie:
zgodnie z Art. 41.2. jeżeli w umowie licencyjnej nie jest napisane że możesz powielać dowolnie program to ŁAMIESZ JĄ. Czyli nie masz uprawnienia ... a jeżeli nie masz uprawnienia to zgodnie z Art. 116. 1.
Cytat
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
... na dzień dobry ....
@sztos:
Moze to zabrzmi dziecinnie ale to co piszesz i to co uwazasz za dobre to czysta anarchia - dzis mamy kapitalizm - za produkty - czy to programy, czy utwory muzyczne, czy filmy, czy nawet SEX przez telefon trzeba placic, jak Ci to nie odpowiada, moze popros o azyl polityczny na Bialorusi - tam z pewnoscia nie ma prawa ktore by chronilo takie dobra - wszyscy sa rowni - tak jak my rowni bylismy do roku 89 po 2 wojnie swiatowej. Wydaje mi sie ze albo nie dorosles aby zrozumiec gdzie popelniasz blad, albo poprostu jestes typem czlowieka ktory po tak wyraznych dowodach jak Ci pokazli przedmowcy - nie potrafi powiedziec OK - moj blad, macie racje - dodajac ze Ci sie takie prawo poprostu nie podoba i chcialbys inaczej, ale badz co badz mieli racje.
Na szczescie cieszy mnie fakt ze jestes tutaj kropla w morzu, ktora widzi i postrzega tak "lepszy i rowniejszy swiat" - chcesz byc socjalista - rozdawac, dzielic sie - zarob tyle co Microsoft - kup go i rozdawaj... socjalizm na plaszczyznie spolecznej jest jak najbardziej dobry. Mieszanie sie do regulowania rownosci poprzez chocby taka interpretacje prawa jak Twoja jest odzwierciedleniem socjalizmu na plaszczyznie Panstwa - no i zobacz jak to wyglada pieknie w Polsce, Niemczech, Francji...
pozdrowka
anas
Cytat
jak Ci to nie odpowiada, moze popros o azyl polityczny na Bialorusi

Swego czasu była niezła jazda jak białoruska państwowa telewizja puszczała najnowsze filmy dvd aby tylko ludzie nie wychodzili protestować, a była wtedy jakaś fala protestów - raj piracki na wyciągnięcie ręki...
sztosz
3.08.2005, 23:33:23
Cytat(sztosz @ 2005-08-03 16:20:10)
Bardzo bym prosił o wskazanie tych oficjalnych źródeł które piszą "piractwo komputerowe" to "kradzież".
Tutajsię chyba nie zrozumieliśmy. Słowa są i były w cudzysłowiu, bo mi chodzi o nazewnictwo i w przytoczonych artykułach kodeksu prawa autorskiego nie padają te sformułowania. Proszę o lekturę
http://www.gnu.org/philosophy/words-to-avoid.pl.html a jeżeli ktoś się nie zgadza z tym co jest tam napisane to nich mi napisze dlaczego.
Powtarzam jeszcze raz: obecnie panujące prawo jest mi znane, ale mam prawo się z nim nie zgadzać i wyrażać swoje niezadowolenie. Ja nie próbuje nadinterpretowywać prawa jak mi chyba zarzuca
anas a jedynie pragnę zmiany tegoż prawa.
Jeżeli traktujemy "programy komputerowe" tak jak każdy inny "produkt" to powinniśmy, z tytułu "kupna" danego "programu", posiadać takie same prawa do niego jak mamy do rzeczy materialnych, czyli możliwość odsprzedaży na "naszych" warunkach, możliwość zwrotu, i prawo do "modyfikacji" danego "produktu" tak jak każdego innego, materialnego, wraz z możliwością wdrażania modyfikacji u tych którzy sobie tego życzą.
W moim odczuciu moralnie nie czyje się winny jeżeli kopiuję nielegalnie jakiś "program", ponieważ kupienie go nie zapewnia mi praw które mi się należą (w moim oczywiście odczuciu).
Nielegalne kopiowanie muzyki czy też szeroko pojetej sztuki to inna sprawa. Owszem powinno to zostać trochę zmienione, ale generalnie obowiązujące prawo nie jest najgorsze w tym zakresie.
orson
4.08.2005, 06:42:41
witam ...
wydaje mi się czy jeżeli kupisz pudełkowego windowsa i chcesz go sprzedać bez tworzenia kopii wraz z opakowaniem, instrukcjią i wszystkim co było w paczce to możesz to zrobić nawet za 1 zł ... tego nikt nie może ci zabronić ... o ile nie wykonasz kopii "dla siebie" ... wtedy przed faktem sprzedania stajesz się przestępcą ...
myśle że taki typ ludzi tak ma ... jak nie soft to "za komuny było lepiej" albo "a winni są żydzi" ... nic takiego nie przekona ...
a ten link który podajesz to on nie odnosi się czasem do słów błędnie stosowanych wobec opensourca
pozdrawiam
Method
4.08.2005, 07:52:29
Proszę Was bo to lekka paranoia ciagnac tyle taki temat.
po pierwsze nikt nie przeprowadzi wam kontroli w domu pod warunkiem ze nie podpadniecie komus wysoko postawionemu, nawet do firm nei wpada BSA od tak
/ naogol sa wczesniej doniesienia.
po drugie primo ultimo - szacuje sie ze w naszym pieknym kraju 90% softu znajdujacego sie w domach jest illegal i co i nic bo poki nie masz dystrybucji pornosow czy softu na dyskach za kilkadziesiat tysiiecy to o zadnych zawiasach nie ma mowy - niska szkodliwosc spoleczna.
po ultimo jakby ludzie nie siedzieli na windzie na piratach to by pewnie nie pracowali w firmach na windzie - a tu chyba nie trzeba rachmistrza by policzyc co jest bardizej oplacalne ?
Indianin
4.08.2005, 09:58:25
I tym optymistycznym akcentem mazna zakonczyc dyskusje na temat moralnie uzasadnionego zlodziejstwa .
@sztos:
- czyli jak kupujesz usluge internetowa bez mozliwosci odsprzedazy bo tak jest w umowie - to Twoim zdaniem nalezy Ci sie prawo odsprzedazy tak czy siak? Czyli jak bierzesz samochod w leasing to mimo faktu iz warunki umowy z bankiem mowia inaczej - uwazasz ze pownienes moc go odsprzedac? Przeciez jest wolny rynek i to on reguluje na jakich warunkach co kupujesz - nie chodzi tutaj o prawo - bo jezeli by takie bylo - i pozwalalo na to co mowisz - to nie bylby wolny rynek - bo producent nie decydowalby, a jakies zasrane prawo - tak jest w chorych krajach socjalnych - to co tu czytam w Twoich wypowiedziach ma wyraz w kazdym Panstwie socjalnym, a kazdy normalny czlowiek wie ze socjalizm jest poprostu zly.
Warto na to spojrzec tez z innej strony - jak by prawo zmienilo sie na takie jak Ty sobie wyobrazasz, moge smialo stwierdzic, ze duze korporacje takie jak IBM, MS, SUN, ADOBE, MACROMEDIA, COREL itd wydaliby wieksze siano na walke z piractwem - ich produkty bylyby strasznie drogie - rynek IT rozwijalby sie w zolwim tempie - takie cos Ci sie marzy - socjalizm, regulacja rynku zamiast pomagac psuje - bo moze na poczatku wydawac sie to lepsze, ale z czasem producenci znajda inna droge, aby swoje pieniadze odzsykac i tak bedziesz placil nie za produkt, a np. co miesiac za klucz do produktu - i czy sobie go skopiujesz czy nie - bedziesz mogl wsadzic sobie ten produkt w tylek bez tego klucz - rozwiazan jest mnostwo - i tak zawsze Ty za to zaplacisz, nie oszukujmy sie.
Czytajac Twoje posty wyczuwam ze brakuje Ci plaszczyka ze strony Panstwa, skoro wierzysz w to prawo, przekonuj innych, mnie nie przekonales, wiekszosci na tym forum jak widze rowniez, co mnie niezmiernie cieszy, moze zrobmy sonde i na tej podstawie zakonczymy temat - uzyjemy podstawowego narzedzia decyzyjnego w dekomkracji - co Ty na to?
pozdrowka
anas
sztosz
4.08.2005, 10:48:48
@orson: Nie tylko do opensourca, poczytaj.
Pozwolę sobie zacytowac kilka wypowiedzi które mi "otworzyły oczy" na kilka kwestii...
Cytat("Frank Holman")
no może jeszcze w kwestii zasad - ja wyznaję jedną: płacenie za cokolwiek ma oznaczać ułatwienia w korzystaniu z tego czegoś, a nie odwrotnie, nie może być tak, że coś decyduje za mnie:
- ile i jakich części moge wymienić w swoim własnym kompie,
- ile razy mogę reinstalować dany program,
- ile kopii tego samego oprogramowania zainstaluję na tym samym swoim własnym kompie czy
- do czego używam swojego własnego kompa w obrębie swojego własnego domu
i wszyscy mówią, że jest OK.
nie jest OK i nigdy nie będzie !
jeżeli zatem istnieje możliwość wyeliminowania bezsensownych ograniczeń wolności osobistej, na które nigdy nie wyrażało się zgody, zawsze będę z tych możliwości korzystał i nie interesuje mnie jakie będzie zdanie kogokolwiek innego w tym temacie
dla mnie tego typu bzety nie istnieją, gdyż anulują się same na tej samej zasadzie, na podstawie której nie uznasz za uczciwe obowiązku kupienia w jednym sklepie dodatkowo ciastka jeżeli chcesz kupić tylko książkę, pójdziesz do innego sklepu, w któym kupisz sobie samą książkę
a teraz wyobraź sobie sytuację, w której dowiadujesz się, że w jakimś innym sklepie kupisz sobie tę samą książkę, ale:
1. z możliwością tylko 10-krotnego przeczytania
2. niezgodne z wolą autora i wydawcy (nielegalne) będzie zaczęcie kiedykolwiek czytania od innegj strony niż str.1
3. niedopuszczalne jest czytanie książki jeżeli w pokoju obecna jest jakakolwiek inna osoba oprócz ciebie
4. absolutnie zakazane jest czytanie książki "na głos" nawet w domu, bo ktoś mógłby usłyszeć co czytasz (i to - co gorsza - pwnie nie od początku)
5 .....
Cytat
Cytat
coś, z czym też nie sposób się nie zgodzić: przecież nikt nikomu nie każe kupować Windowsa tak samo jak słuchanie muzyki nie jest obowiązkiem. Producent/wytwórnia sam decyduje jaki produkt chce sprzedać, za ile i jak ci się nie podoba to przecież kupować nie musisz.
prawda, nie można się z tym niezgodzić, ale wg mnie błędnie to interpretujesz.
1. ani autor softu, ani autor muzy nie mają wpływu na decyzje w tej sprawie, gdyż tę podejmują monopolistyczne konsorcja dystrybutorsko-producenckie;
2. nie daj sobie przez ich przedstawicieli wmówić, że podstawową pierwotną ideą autora muzy czy softu wcale nie jest aby jak najwięcej ludzi korzystało zeń
Cytat
Cytat
jeśli jestem programistą i "zrobię" grę i chcę ją sprzedać to jest to mój produkt tak jak np. szampon w sklepie. Tyle, że ja mam to nieszczęście, że moją grę (w przeciwieństwie do szamponu) można skopiować i to wg. takich jak ty nie jest już kradzież. To nic, że ja spędziłem pół roku nad klawiaturą i wykonałem wielką pracę- i tak teraz każdy może ją sobie skopiować (nie ukraść?) za friko i do woli ciosać a ja mogę tylko płakać, że postanowiłem tworzyć produkty "wirtualne". A może być jeszcze sytuacja, że moja gierka czasem się wiesza (mój błąd) to wtedy już w ogóle nie ma oporów przed piraceniem.
ok. Ty zrobiłeś grę, i postanowiłeś że będziesz ją sprzedawał w sklepie za np. 1300 zł (Twoja wolna wola - sam wyceniasz wartość swojej pracy - ja nie porównuję ceny z innymi podobnymi produktami, jest jak jest. ok)
ja pomyślałem sobie - a pograłbym sobie, no ale trochę drogo skoro nie wiem co to jest, a może mi się nie spodoba, w sumie mam inne gry, i tak dochodzę do wniosku, że olewam to i nie kupuję tego ani teraz ani nigdy,
w ten sposób Ty nie zarobiłeś 1300 zł, - czy już Cię okradłem, czy jeszcze nie...
kilka tygodni później przypadkiem widzę, że mogę ściągnąc Twoją grę z sieci za darmo, i robię to tak z ciekawości
a) okazuje się, że gra mi się nie podoba, nie gram w nią i potwierdzam swoje słowa, że nie byłoby sensu kupować i cieszę się, że tego nie zrobiłem,
- po jakims czasie kasuję - czy byłem przez jakiś czas złodziejem?, a może jestem mimo wszystko nadal? a jeżeli czas był długi?
- no ale zapomniałem skasować - czy juz Cię okradłem z 1300 zł?, a jeżeli skasuję za jakiś czas to przestane być złodziejem, czy już mi tak pozostanie?

okazuje się, że jest fajna ale stwierdzam, że i tak nie zapłaciłbym za nią 1300 zł zostawiam z własnej woli na hadeku i czasem pogrywam bo była za darmo wiem o tym że tak czy inaczej bym jej nie kupił - czy już Cię okradłem z 1300 zł
[we wszystkich ww. przypadkach tak czy siak nie zapłaciłbym ci nigdy tych 1300 zł, ale od kiedy jestem złodziejem ?]
Jak i parę innych postów...
Podstawowym prawem człowieka jest prawo wyboru. A że obecnie istniejące prawo polskie ogranicza to prawo, podany wcześniej przykład "Płatnika" to inna sprawa. Zdecydowana wiekszość licencji oprogramowania nie Open Sourceowego, nie wspominając o np. Muzyce ogranicza nam wolność korzystania z owych programów czy muzyki. Zrobienie backupu płyty jest nielegalne, backupowy windows na dysku, służacy do ratowania systemy na którym pracuje, też jest nielegalny. Póki te ograniczenia nie zostaną zniesione poprzez system prawny, na którym ponoć do cholery opiera się to społeczeństwo bedę dalej korzystał nielegalnie z oprogramowania. Czytał na głos książki i publicznie udostępniał nagrania muzyczne, potęcjometr w prawo znacznie przekręcając w moim własnym mieszkaniu.
Kończę wszelkie swe wypowiedzi w tym temacie bo widzę ze nie ma wiele zrozumienia z waszej strony, nie mówię o akceptacji poglądow, ale ich zrozumienie.
Indianin
4.08.2005, 11:49:15
Jeszcze wystaw monitor na ulice . Jestes przerosniety albo dawnym komunizmem , albo nowa anarchia .
Zasada 1. cos co jest ogolno dostepne nie nalezy do nikogo .
Zasada 2. jak mnie na cos nie stac to ukradne .
Przy takim nastawieniu znowu bedzie w sklepach tylko ocet i musztarda .
Poczytaj sobie moze co oznaczaja takie slowa jak : prawo , czy licencja .
To ja mam jeszcze jedo pytanie:
Kim jest Frank Holman ?
SongoQ
4.08.2005, 13:40:17
Cytat
Kim jest Frank Holman ?
Uzyj google.
kszychu
4.08.2005, 14:28:55
Cytat(sztosz @ 2005-08-04 10:48:48)
Cytat("Frank Holman")
jeżeli zatem istnieje możliwość wyeliminowania bezsensownych ograniczeń wolności osobistej, na które nigdy nie wyrażało się zgody, zawsze będę z tych możliwości korzystał i nie interesuje mnie jakie będzie zdanie kogokolwiek innego w tym temacie
Czyli, wali mnie że ograniczam prawa innych, ważna jest tylko moja wolność? Ograniczać Kalego - źle, Kali ograniczać - dobrze....
Indianin
4.08.2005, 14:45:03
Cytat(SongoQ @ 2005-08-04 13:40:17)
Cytat
Kim jest Frank Holman ?
Uzyj google.
Mi wyszlo ze albo
mafiosi z serialu "Crime Story" ,
albo
Frank Holman Probert, Mining: Berkeley
1876-1940 Professor
Dean of the College of Mining .
Ale nie sadze aby ktorys z nich martwil sie licencja na software .
Cytat(SongoQ @ 2005-08-04 14:40:17)
Cytat
Kim jest Frank Holman ?
Uzyj google.
Szukalem i nadal nie jestem pewien kim on jest.
sztosz
4.08.2005, 15:37:55
Pisałe ze nie bedę się wypowiadał ale jedank. To kim Frank Holman jest, jest nieważne. Ważne jest według mnie co co napisał. A autora dodałem, ponieważ zwykłem tak robić gdy kogoś cytuje, a autorstwo owego cytatu jest nie jest oczywist.
Indianin
4.08.2005, 16:15:25
Nie wazne kim jest , wazne ze powolujesz sie na faceta z ograniczonym poczuciem humoru .
Cytat(Frank Holman)
a teraz wyobraź sobie sytuację, w której dowiadujesz się, że w jakimś innym sklepie kupisz sobie tę samą książkę, ale:
1. z możliwością tylko 10-krotnego przeczytania
2. niezgodne z wolą autora i wydawcy (nielegalne) będzie zaczęcie kiedykolwiek czytania od innegj strony niż str.1
3. niedopuszczalne jest czytanie książki jeżeli w pokoju obecna jest jakakolwiek inna osoba oprócz ciebie
4. absolutnie zakazane jest czytanie książki "na głos" nawet w domu, bo ktoś mógłby usłyszeć co czytasz (i to - co gorsza - pwnie nie od początku)
5 .....
Moze rozwiniesz temat i powiesz ktory program stawia takie ograniczenia .
Witam,
musze sie przyznac ze wciagnal mnie ten temat. przeczytalem caly watek jednym tchem i musze przyznac ze zmienil on moje podejscie do tematu. nie ze wzgledu na wyskie kary (dobrze wiem ze jezeli nie mam w domu fabryki plyt, nie sciagam z internetu TB danych to zaden policjant sie do mnie nie pofatyguje) nie ze wzgledu na panujace prawo ale ze wzgledu na szacunek dla licencji a przede wszystkim dla autorow.
niestety rzecza niemozliwa jest abym od razu pozbyl sie calosci 'nielegalu', ale sproboje to zrobic chciaz w czesci. a w miare mozliwosci finansowych (jeszcze nie pracuje i na razie nie bede pracowal) bede kupowal plyty oryginalne audio i soft.
powracając do cen produktow MS*, to pomyslcie ile dobrego dla swiata zrobila ta firma: ile nowych technologii, rozwiazan, algorytmow, technologii, produktow itd. zeby realizowac kolejne potrzebuja kasy na laboratoria, doswiadczenia no i madrych ludzi ktorzy to tworza.
z drugiej strony przychodzi mi na mysl Google (rowniez korporacja), ktora jest prowadzona w celu bardziej ideowym niz MS. Tzn. google search (i to nie tylko zwykla wyszukiwareczka
http://www.google.pl/intl/pl/help/features.html ), maps, earth, video, homepage itd. i to wszystko jest tworzone dla ludzi, nic za to nie dostaja! oczywiscie nie moge pominac (bo inaczej moglbym zostac oskarzony o plagiat) google ads - to jest 'swiatowy wynalazek'. mysle ze kasa jaka za to dostaja jest wynagrodzeniem ze caly darmowy dorobek.
_______
* przedstawiam jedynie odrebny punkt widzenia, nie popieram, jestem za manifestacja (tylko nie doslownie)
revyag
5.08.2005, 10:47:34
Cytat(sztosz @ 2005-08-04 15:37:55)
To kim Frank Holman jest, jest nieważne. Ważne jest według mnie co co napisał.
Mój znajomy Kaziu z pod sklepu ma ciekawy podgląd na sprawę własności intelektualnej, nie znacie go ? Nieważne, ważne jest to co powiedział
sztosz
5.08.2005, 13:00:05
Dla mnie wazniesjsze jest to co jest powiedziane a nie kto to powiedział. Jezeli kogoś slucham, czy czytam to dla tego ze ma coś do przekazania, a nie dla teo że jest kimś. Jezeli ty słuchasz tylko "osobistosci", mimo ze pierdola od rzeczy, to jestem ciekaw czemu piszesz na forum zamiast pisać sprawozdania np. z posiedzeń komisji śledczej.
AcidBurnt
5.08.2005, 13:25:28
w wiekszosci tutaj potepiacie piractwo itp... a tak na prawde ilu z was pisze tutaj potepiajace piractwo posty, z nielegalnego m$ windows? i slucha w tej chwili jakis MP3, do ktore sciagnelo z netu, i oczywiscie nie placac za nie(no chyba ze za prad i za lacze), i ocztywiscie nie ma do nich orginalow?
revyag
5.08.2005, 13:54:10
Cytat(sztosz @ 2005-08-05 13:00:05)
Dla mnie wazniesjsze jest to co jest powiedziane a nie kto to powiedział. Jezeli kogoś slucham, czy czytam to dla tego ze ma coś do przekazania, a nie dla teo że jest kimś.
Jak na razie tylko ty twierdzisz że to co ten gość powiedział ma sens.
Jest to tylko wyolbrzymianie problemu.
Tak słucham tylko osobistości i chodze w koszulce z podobizną giertycha

Cytat
a tak na prawde ilu z was pisze tutaj potepiajace piractwo posty, z nielegalnego m$ windows? i slucha w tej chwili jakis MP3, do ktore sciagnelo z netu
Pisze z orginalnego XP Home i słucham radia internetowego
Indianin
5.08.2005, 13:58:58
Cytat
w wiekszosci tutaj potepiacie piractwo itp... a tak na prawde ilu z was pisze tutaj potepiajace piractwo posty, z nielegalnego m$ windows? i slucha w tej chwili jakis MP3, do ktore sciagnelo z netu, i oczywiscie nie placac za nie(no chyba ze za prad i za lacze), i ocztywiscie nie ma do nich orginalow?
Np: ja . Tyle ze nie dorabiam sobie do tego ideologii , nie twierdze ze robie to zgodnie z prawem , nie czuje sie jak mieszanka Robin Hooda i Cheguewarry . Mam swiadomosc ze kradne ale nikogo nie probuje przekonywac ze to co robie jest "moralnie uzasadnione" .
soldat
5.08.2005, 15:28:44
Cytat(AcidBurnt @ 2005-08-05 13:25:28)
w wiekszosci tutaj potepiacie piractwo itp... a tak na prawde ilu z was pisze tutaj potepiajace piractwo posty, z nielegalnego m$ windows? i slucha w tej chwili jakis MP3, do ktore sciagnelo z netu, i oczywiscie nie placac za nie(no chyba ze za prad i za lacze), i ocztywiscie nie ma do nich orginalow?
Ja na swoim komputerze wszystko mam legalne - począwszy od Windowsów (że u Linuxie nie wspomnę), a skończywszy na grach które kupuję sobie lub dziecku. Nawet jakichś kompletnych drobiazgów, za które nikt nikogo w życiu by nie ścigał nie kopiuję - ot tak dla zasady.
Kwestia wysokości zarobków w Polsce, a wysokości cen oprogramowania to odrębna kwestia, ale i tak moim zdaniem kradzieży to nie usprawiedliwia. Musimy się do pewnych oczywistych zasad stosować również na poziomie "detalicznym" (czyt. komputery domowe), jeżeli nie chcemy być porównywani np. z Białorusią.
Ktos się dziwił, że wszyscy (no, większość) w tym topicu wypowiadają się w sposób dość kategoryczny. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę że jest to forum developerskie, jest to bardzo zdrowy objaw.
@sztosz-> dawno tu nie zaglądałem, a teraz wydaje mi się, że już inni ustosunkowali się do Twoich pytań. Nie kłóćmy sie o słowa - byc może nie mam racji twierdząc, że jest to kradzież w sensie prawnym - w tej dziedzinie akurat nie jestem za mocny - ale twierdzę że na pewno jest to kradzież choćby w sensie etycznym. A ja nie chcę być/czuć się złodziejem.
AcidBurnt
6.08.2005, 08:45:59
soldat, i chesz powiedzec ze nie masz na kompie ani jednej mp3 i na hdd ani jednego filmu divx? na wszystko chodzisz do Kina, lub kupujesz Sobie orginalne DVD?
soldat
6.08.2005, 23:31:44
Cytat(AcidBurnt)
nie masz na kompie ani jednej mp3 i na hdd ani jednego filmu divx
Nie mam.
Cytat(AcidBurnt)
na wszystko chodzisz do Kina, lub kupujesz Sobie orginalne DVD
No wiesz, ja pisałem o oprogramowaniu

Tym niemniej nie mam takiej potrzeby żeby na wszystko chodzić do kina. Zresztą mało ciekawych (dla mnie przynajmniej) filmów dają - ostatnio to w kinie wieki temu byłem, na Shreku 2 chyba
A poważnie -> często pożyczam filmy, tak samo jak muzykę, traktując to z reguły tak jak wersje demo oprogramowania - jak coś mi się spodoba na tyle, że wiem, że będę chciał do tego wracać, to kupuję, a jak nie - to do kosza

Inna sprawa, że ja jakiś nadmiernie wymagający jestem, jeżeli idzie o artystów

Chociaż piratów z muzyczką to trochę bym pewnie znalazł - głównie jakieś stare kasety z czasów kiedy muzykę to się kupowało w budach pod Pałacem Kultury (po jakieś 15000 sztuka, o ile dobrze pamiętam). Szkoda mi wyrzucać, chociaż nie wiem nawet czy to się da jeszcze odtworzyć, ale stare czasy podstawówkowo-licealne mi się przypominają, jak na nie patrzę

Swoją drogą znam gościa, który ma na płytach coś koło 1000 filmów - nikt mi nie wmówi, że on to wszystko ogląda

No ale jak ktoś milionerem nie jest, a do tego ma przemożną chęć posiadania wszystkiego, to przestrzeganie ustawy o prawach autorskich faktycznie zaczyna być problemem.
EDIT : Właściwie to ciekawą kwestię poruszyłeś - o ile w sprawach software'u zasady wydają mi się w miarę klarowne, to nie wyobrażam sobie, żebym np. nie mógł pożyczyć płyty od kumpla w celu rzecz jasna jej przesłuchania - ciekawym ogromnie czy to łamanie prawa

Bo jeśli tak, to już krótka droga do jakiś kompletnych idiotyzmów. Powiedzmy, że w sprawach artystyczno-rozrywkowych kieruję się bardziej jakimiś tam swoimi zasadami - nikt mi nie powie, że mam w ciemno kupić jakiś film na DVD za osiemdziesiąt parę złotych, ale jeżeli już wiem że jest na tyle dobry, to i owszem, kupię. Tylko że takich filmów jest mało
AcidBurnt
7.08.2005, 09:35:54
dobra zgodze sie ze mowimu tytaj o nielegalnym oprogramowaniu, i tym ze to jest kradziez urzywajac tego nie legalnie, ale tak sama kradzieza jest ogladanie filmu divx.
matid
7.08.2005, 10:53:46
Cytat(AcidBurnt @ 2005-08-07 10:35:54)
dobra zgodze sie ze mowimu tytaj o nielegalnym oprogramowaniu, i tym ze to jest kradziez urzywajac tego nie legalnie, ale tak sama kradzieza jest ogladanie filmu divx.
Oglądanie filmów DivX samo w sobie nie jest złe, jeśli posiadasz na ten film licencję (np. kupiłeś go na innym nośniku).
aga__tka
16.03.2006, 10:26:41
chciałam zapytać czy ktoś może wie dlaczego posiadanie mp3 i filmów jest nielegalne...
Jesli film leci w telewizji - moge go nagrac tak? i wtedy moja kopia jest legalna?
Jesli muzyke zgram z radia na kasete, to tez jest ok, prawda?
Wiec co za roznica skad mam dany film, skoro wczoraj lecial w telewizji i wszyscy mogli go nagrac ZA DARMO...?
oczywiscie nie mowie o sytuacjach kiedy zamierzam na tym zarabiac... tu rzeczywiscie rozumiem pojecie kradziezy i korzysci majatkowych...
Przeciez to jest chyba cos nie tak....
nie chcialabym tu poruszac kwestii programow oraz najnowszych filmow - bo to jest ewidentne - nikt ich nie puszcza za darmo i chcemy czy nie powinno sie miec oryginaly...
AcidBurnt
16.03.2006, 10:50:09
jesli ogladasz go w telewizji albo w radiu to ktos juz zaplacil za niego prawa autroskie, i dla tego mozesz to ogladac
Wykrywacz
16.03.2006, 15:53:37
Dokładnie a w momencie nagrania na taśmę płytę hdd łamiesz prawo.
Co do kwesti daleko poruszonej. Apropo wjazdów policji.
Nie policja niema prawa wejść na teren prywatny bez nakazu, twój ojcieć poprostu się myli. Owszem jest to przez policję stosowane, ale jest to nagięcie z ich strony prawa.
Moje zdanie. Ja osobiście czekam na Viste, w tedy kupie puki co nigdy nie stać mnie było na to żeby mieć coś bardziej orginalnego niż coca-cole.
Co do własności. Jest to prostę "własność intelektualna", tak samo jak z książkami itd...
I jak kolwiek nie będzie motywowane że to jest nie materialne, to jest to jak najbardziej zastrzeżone prawem, między narodowym nie tylko polskim.
Hmm to mam takie pytanie małe

Przypuśćmy że lubię jakies amerykańskie seriale, no i powiedzmy że u nas w Polsce żadna stacja nie wykupiła praw do konkretnego serialu. Teraz pojawia się parę opcji

Albo zdobyć dostęp do kanału, ale przypuścmy że to niemożliwe (Jezu ile tu gdybania

), no i jest jeszcze inna opcja - p2p. Czy jest to legalne ? tzn. gdy zasysam sobie serial zrippowany z jakiejś TV na dysk ?
Tak dla przykładu np. Lost (u nas leci z opóźnieniem chyba ponad jednej serii

).
Co do tych filmów z TV to nie porównuj jakości filmu z TV (milion znaczków - informacja o kanale, informacja o minimalnym wieku telewidza, zakłócenia) z DVD. Tak samo czym innym jest VHS i DVD, to że masz film na VHS nie upoważnia cię do posiadania kopii DVD. Nie wiem czy w ogóle dozwolone jest kopiowanie (to już zalezy od licencji, np. CDProjekt swoich gier nie pozwala kopiować, jak coś się stanie z CD/DVD to wysyłasz do nich, a oni odsyłają nowy egzemplarz płytki).
Tak w ogóle to studenci są wspierani przez M$ o ile na ich wydziale jest MSDNAA. A co do Visty to w idle 800 MB RAM idzie się kochać

raczej wątpię aby to w znacznym stopniu poprawili w finalnej

Czytam tutaj posty niektórych ludzi i się dziwię O_o Jeśli ktoś myśli że programiści będą spędzali całe życie pisząc programy, które nastepnie z chęcią oddadzą komuś za free to chyba lepiej niech obudzi się za 10k lat, może coś się zmieni i wszystko będzie za darmo, a ludzkość cofnie się o milion lat do tyłu. Oczywiście wszystko zależy od licencji, nie piszę tutaj o twórcach różnych dystrybucji linuksa, czy też GNU/FSF bo oni zarabiają w inny sposób. Robią to po prostu 4fun :]
Vogel
16.03.2006, 17:58:08
Cytat(Wykrywacz @ 2006-03-16 16:53:37)
Apropo wjazdów policji.
Nie policja niema prawa wejść na teren prywatny bez nakazu, twój ojcieć poprostu się myli. Owszem jest to przez policję stosowane, ale jest to nagięcie z ich strony prawa.
nie. to ty sie mylisz. sek w tym, ze jesli nic nie znajda beda mieli nieprzyjemnosci. policja nie musi miec nakazu, jesli istnieje "uzasadnione podejrzenie". A "uzasadnione podejrzenie" jak bardzo ale to bardzo elastycznym pojeciem...
Wykrywacz
17.03.2006, 12:30:32
Jak wróce to przepisze fragment kodexu cywilnego + karnego żeby było wszystko i jasne. (Sprawdze czy napewno mam rację

).
Ale jestem prawie pewien że tak jest tak twierdzi moja żona.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.