Eeeee.. Chyba mnie źle zrozumiano

Miałem na myśli fakt, że zawsze można sobie pogadać z kimś, nie zawsze o następnej partii kodu do zrobienia. Poza tym akurat osoby nie mające kontaktu z programowaniem, a takimi zazwyczaj są kobiety inaczej patrzą na moją i kumpla pracę. Tu coś pomóc, tu wytłumaczyć i od razu człowiekowi lepiej, że jest ktoś, kto docenia Twoją pracę, a siedzi raptem w pokoju obok. Dla takiej osoby nawet napisanie czegoś trudniejszego da nam satysfakcję z odrobiny wysiłku, a cieszy się ona zarówno z prostego jak i trudniejszego do wprowadzenia usprawnienia. Człowiek patrzy i ma poczucie, że robi to faktycznie dla kogoś realnego, a nie bezimiennej osoby z drugiej strony kabla.
Co do samczych odruchów, to ciekawe czy przeprowadzą kiedyś badania ile % gości serwisów xxx to informatycy

Tak przy okazji mike... Gratz! Moje "samcze odruchy" w Mikołajki będą miały równo pół roku

A co do niewysypiania się nospor, to nie jest powiedziane. Ja mam w miarę spokojną mała. Dopiero od około tygodnia zrobiła się mało senna i potrafi obudzić w nocy z płaczem, bo pewnie niedługo jej ząbki zaczną wychodzić. Do teraz więc była niemal niezauważalna i jedynie czasem w nocy się budziła by coś zjeść. Zazwyczaj jednak budzi się dopiero około 5-6 rano i całą noc przesypia.
A co do "W parach da radę"... Marylin Manson daje radę sam... Ale wyciął sobie dwa żebra by móc to zrobić