Wow, dajcie mu jeszcze bana na forum

Nie staję po stronie Bim'a, ale przytoczę pewną historię odnośnie mojego HP'ka:

Zainstalowałem nowego biosa ze strony HP - laptop przestał się uruchamiać - w ogóle, w dodatku pojawiła się małą czerwona kreska na matrycy, poszedł do gwarancji, wrócił po miechu z wymienionymi następnymi częściami:
- matryca (zrozumiałe może naprawa była zbyt trudna czy coś)
- nowa płyta główna - hello wystarczyło wgrać normalnego biosa

chciałem po prostu pokazać że tak wielkie firmy / korporacje mają w dupie takie nieuczciwe zachowania, dla nich to i tak jak splunąć, więc w kontekście wyrządzonej krzywdy imho jest ona praktycznie zerowa, co nie zmienia faktu że zachowanie było niepoprawne.

To samo pewnie sobie pomyślał klient, do którego zamówiony przez niego lapek został wysłany bez oznaczenia opcji pobrania. Kosztami obciążono pracownika (bo się pomylił), a nie "wielką firmę". A co na to klient? Podobnie jak bim2 przedstawiał "inną wersję wydarzeń". Fajnie?

Jedziecie o nieuczciwości - to jest właśnie bycie Polakiem, przeżywanie za 1000zł, gdy wydatki to 3000zł. Za 50 lat pewnie będziemy tam, gdzie teraz Niemcy etc. To jest głęboko w naszych korzeniach - cwaniactwo. Nie osądzajcie Bim'a - nie byliście w jego sytuacji. Wielce mądrzy profesorowie z wielką ilością teorii. Zrobił jak zrobił - ale czemu tak zrobił?
Mieszkam w UK, tu jak coś Ci się zepsuje, jest na gwarancji, idziesz i bez problemu się Tobą zajmują, bez stękania, gadania! Support pomaga klientowi, a nie broni swojej firmy - "bo zbankrutuje" etc.
W Polsce? Idziesz i mają Ciebie za złodzieja, wymienić coś "bo np. kupiło się zły rozmiar" to katorga. Polskie firmy jeszcze dużo muszą się nauczyć o prawach rynku.

A co do słuchania rodziców etc.
Ja miałem luz, ojciec nie stanął na wysokości zadania, mama sama nas utrzymywała - jeżeli ma się 2kę rodziców to musi być super. Komputer kupią, opłacą studia, troszczą się o Ciebie - wielu tego nie docenia, wszystko na talerzu. Ja zamiast (u)buntu miałem okres troski o to czy coś zjem jutro, konkubent matki chował żywność w skarpety hehe co za poj***. Może kiedyś napiszę książkę . Teraz wszystko jest ok. Mam dużo więcej niż na to zasługuję. Słuchajcie rodziców, nie róbcie czegoś - co chcą wasi koledzy, towarzystwo - bądźcie tymi, za którymi koledzy pójdą. Lubisz Korn? Fajnie, ale czy to Ty lubisz czy koledzy? Jeżeli czujesz TO, to uda Ci się przekonać rodziców żeby Ciebie puścili. "Zaufajcie mi, nie zawiodę was" - a jak zawiedziesz, gdy usłyszysz słowa "zawiodłam się na Tobie" - to da Ci to takiego kopa, że nie zapomnisz tego do końca życia...

Oczywiście że niefajnie, ale nie porównujmy tego że firma straciła 800zł (sądzę że w produkcyjnych warunkach nie kosztuje to tyle),a pracownik który ma wypłatę 1500zł.

Także nie mówię że zrobił dobrze, bo zrobił źle, ale ta cała krucjata jest moim zdaniem nie na miejscu - upomnieć tak, ale posty o k#*$&stw'ach itp to przegięcie.

@up



Nawet z dwójką rodziców nie jest fajnie czasami, nie można tego aż tak rozgraniczać bo są rodziny które są `pełne` a są tak popierdolone że to szok, też miałem podobną sytuację do Twojej, tylko że nie możesz patrzeć na to w sposób taki że " Oni musieli mieć lepiej " bo nie mieli, wyrosłeś (mam nadzieję ;p) na dobrego człowieka i za to możesz dziękować mamie, nie ważne jakie Twoje dzieciństwo było - no i oczywiście nie popełniać błędów `rodziców`.

melkorm, spekuluję tylko, że z 2ma musi być super

Faktem jest, że każdy ma inaczej i problem typu "nie mam dziś chleba" dla jednego będzie błahostką [edit: np. dla studenta hehehe], a dla 2go wielkim Armageddonem - każdy ma inne problemy, swoje życie, swoje cele i pragnienia. Trzeba szanować innych i będzie dobrze. Np od Ciebie czuć szacunek tzn. wiem, że traktujesz mnie jak człowieka. Np. na pewnym forum pewien mod dał mi warna za off topic, ale prawda jest taka, że nie przeczytał mojego postu... Ale to nie ważne - napisałem grzecznie i aż czuć było, że traktuje mnie jak śmiecia... Gówniarz 21 letni (choć czasem i 40 latek będzie gówniarzem - nie piję do 21 latków hehe sam mam 25 i często takim "gówniarzem" jestem).

przepraszam za moje filozoficzne wywody wczoraj troszkę poimprezowałem i wiadomo jak jest...

Racja 800zł dla kogoś, kto 1500zł zarabia to dużo, Bmi2 nawet o tym nie pomyślał, nie wiedział o tym, że pewnie ten gość zarabiający 1500 dostanie po "d*&^^&" - nie bronię go (edit: nie twierdzę też, że potrącono mu z pensji - są chyba takie rzeczy jak warning etc.). Też potępiam "cwaniactwo", ale chciałem rzucić światło na coś głębszego, że musimy zacząć zmieniać nasze Polskie przyzwyczajenia, bo szkodzimy tylko SOBIE, a nie gigantom typu HP.


Chciałbym nową dyskusję zacząć - jakie macie zdanie na temat legalizacji marihuany? Czy wolicie alkohol?

@melkorm
Kurcze, ale co za różnica czy stracił ktoś kto zarabia 50.000zł czy 1.500zł? Zdaję sobie sprawę, że ten z mniejszą pensją dostanie (procentowo) znacznie bardziej po kieszeni, ale fakt pozostanie faktem. Nikt (a przynajmniej nie ja) nie ma zamiaru urządzać tutaj krucjaty. Moja reakcja wynikała głównie z faktu "pochwalenia się" czymś, co na to nie zasługuje i tłumaczeniem tego walką o swoje prawa (egzekwowanie reklamacji).

@ixpack
Oczy fajnie się przymyka, gdy nie rozmawiamy o własnych pieniądzach. Uważam, że w tym przypadku ważniejsze od tego w jakiej sytuacji jesteś, jest to jak się zachowasz. A w tym przypadku, moim zdaniem, bim2 się nie popisał. Sprawa wymiany matrycy nie jest w tym przypadku walką o byt.

Co do rodziców, to fakt: mocniej zadziała "Nie spodziewałam się tego po Tobie" czy "Jest mi przykro z tego powodu" usłyszane od Mamy niż jakakolwiek inna kara.

Tutaj nikt nie dostał po kieszeni (personalnie), tylko firma o niebagatelnym majątku, zgadzam się, chwalenie się cwaniactwem powinno być piętnowane u samego źródła i nie przeszkadzało mi to do momentu gdy były dwa posty, ale miałem wrażenie że to zmierza donikąd.

Odbiegając nieco od tematu: powiem Ci, że kiedyś wydawało mi się, że w przypadku większych firm, spora część kosztów tego typu spada właśnie na nie. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że nie zawsze - często firma pokrywa "tylko" 50% kosztów, resztę dorzuca ten kto się np. pomylił. Wszystko zależy od firmy i jej polityki .

Robinhoodyzm...? Zabierać bogatym? To już uczciwość totalnie wymiera i jest passe?

Co za ludzie z zasadami się tu zebrali. Chłopaki przyjęli reklamację i uznali że jest zasadna, co kogo obchodzą motywy? A czym się to zachowanie różni od rozmowy z klientem gdzie niekiedy trzeba "podkolorować" pewne rzeczy czy rozmowy kwalifikacyjnej? To sprawą firmy jest ocenić zasadność reklamacji, intencje klienta są nieważne.

@Daiquiri

Sprawa polityki firmy jest sprawą polityki firmy i zatrudnionych tam ludzi oraz prawa. Jeśli pracownik uważa że firma potrąciła mu nieuczciwie niech idzie do sądu. Jeśli sąd uzna że nie ma racji to niech się zwolni - w końcu firma go oszukała. Czy do każdego klienta należy troska o kondycję firmy i jej pracowników? Jego to g*wno obchodzi i ma kompletną rację.

@erix
Uczciwość jest skazana na wymarcie - przynajmniej ta absolutna Do każdego człowieka ma zastosowanie strategia "wet za wet" - widocznie większość ludzi uważa że korpo (ogólnie duże firmy) kantują ich ile wlezie, więc nie mają oporów moralnych przed małymi "grzeszkami" wobec nich.

Ha, no moim zdanie bardzo wyolbrzymiacie problem... Jestem złodziejem, chamem i naciągam ludzi, nie mam zamiaru się sprzeczać. Skoro za ciężkie pieniądze laptop po szybkim zamknięciu klapy się potrzaskał pomyślałem że warto spróbować SKŁAMAĆ, OSZUKAĆ co do wady.

Już widzę jak wszyscy z was zawsze mówią prawdę, wasze auta przy sprzedaży są zawsze zadbane, mało jeżdżone, na spowiedzi mowicie wszystko itd. Wymyślacie i będę brnął dalej bo moim zdaniem to nie jest wielka sprawa. Wiem, że świat byłby idealny jakby nikt nie kłamał, wszyscy mówili prawdę, ale tak niestety nie jest.

Też trafiłem na takich klientów którzy wymyślali przy końcu roboty, że trzeba zrobić to i to i miałem sansę odpowiedzieć NIE, co też czyniłem. Autoryzowany serwis HP(!) też mógł powiedzieć NIE, nie naprawymi ale się zachowali i postanowili mi go wymienić. Shit happens. To też była ich decyzja, a kłamstwo na temat powstania wady jest według was tak wielką sprawą, że powinienem się chyba na policję zgłosić.

Ale ogólnie mówiąc to wierzę głęboko w waszą uczciwość i zazdroszczę waszym klientom czy sprzedawcą takich ludzi!

Prawdopodobnie powiedziałby "NIE" gdybyś nie przedstawiał "innej wersji wydarzeń". Usprawiedliwianie się stwierdzeniem, że ktoś mógł odmówić, w momencie gdy nie mówisz mu prawdy, to lekka hipokryzja, nie uważasz? Tyle w temacie ode mnie.

Nie przejmuj się bim2 opiniami co poniektórych, widocznie nie mieli jeszcze okazji zetknąć się z serwisem, który z byle powodu odmawia naprawy w ramach gwarancji, niestety, ale żeby coś zostało wykonane w ramach gwarancji to trzeba oszukać, w innym wypadku to się kończy zawsze odmową z powodu szkody spowodowanej przez użytkownika. Dobrze zrobiłeś, kupiło się produkt to niech naprawiają, a odmawiać powinni tylko w wypadku ewidentnego uszkodzenia przez użytkownika, np. roztrzaskania laptopa o beton. Jak producenci natomiast sami robią wszystko by nie rozwiązywać problemu w sprawach gwarancji, to my jako użytkownicy też mamy prawo do podawania nieprawdziwych informacji - prawo Hammurabiego 'oko za oko, ząb za ząb' to dobre prawo.

Podsumowując: dobre kłamstwo nie jest złe.

Ściągnąłem sobie program Netlimiter, który do pewnego stopnia mnie zadowala, jednak tutaj się ustawia limit, a czy jest może coś co pozwoliłoby mi ustanowić minimalną wartość i inteligentnie zarządzało transferem lub ustawić hierarchię? Gdy nie korzystam z przeglądarki to niech download idzie na 100%, a gdy korzystam z przeglądarki to chcę te minimum by móc z niej korzystać? Mam krótką pamięć ale kurde chyba po zmianie modemu mam z tym problem.

CFosspeed ?

Kojarzycie konsole Wii ? A znacie wersje do kobiet?
http://www.youtube.com/watch?v=KtabgqdB_k0...feature=related

And thus the Creator looked upon the beast reborn and saw that it was good.

http://nickycruz.ovh.org/ksiazki/boskie_ob...enie_piekla.pdf

Czytaliście to kiedykolwiek? Strasznie to wygląda.

Zauważyłeś, że piekło wygląda jak świat 2 tysiące lat temu? Czemu używają narzędzi, które wymyślił człowiek?

Mogę wiedzieć, o które fragmenty ci chodzi?

@konole
Odpowiem ci dlaczego - bo jego projektanci przestrzegają zasad KISS i DRY

Chociażby oszczepy. Dlaczego akurat oszczepy są w piekle? Jaki ma to związek z religią? Powstały one podczas działania człowieka, podczas gdy uważa się, że piekło i Bóg (a więc anioły i demony) były PRZED człowiekiem. Dlaczego więc demony w tej wizji używają oszczepów, włóczni, czy czego tam jeszcze?

Bo kobitka której to objawiono miała ciągoty w kierunku BDSM. Każdy ma piekło na miarę siebie.

Bo wymyśliły to pierwsze a potem podzieliły się z nami wiedzą poprzez natchnienie

Piekło, niebo, Bóg... Religia czy Nauka? Nikt z nas nie był ani w niebie, ani w piekle - żaden autor, wróżka, jasnowidz - ściema. Dowiesz się po śmierci i taka jest Prawda. A może to po prostu sen, gdy umrzemy - obudzimy się w kolejnym życiu jako noworodek i o obecnym zapomnimy?

Załóżmy, że Bóg istnieje (wierzę, że istnieje, ale kościół mi śmierdzi - skąd wiedzą co akurat Bóg ma nam do powiedzenia? Czemu nie można było jeść mięsa wtedy i wtedy, a teraz można... Hipokryci w sutannach) - Nikt nie wie kiedy koniec świata będzie, jedynie Bóg - ale spece wiedzą Majowie wiedzą, jakiś tam pastor z usa też wie - śmiać mi się chce.

IMO (ale to też tylko moja wyobraźnia - tak jak autorów jasnowidzów... A może ja też jestem natchniony ) niebo to kolejne życie, lepsze życie. Umieramy, budzimy się jako dzieciaczek, wszystko nam wychodzi mamy fajnie... A piekło? budzisz się jako koza w pakistanie - dymają Cię, doją mleko, robią z Ciebie kebab. Albo jako muszka co to kupy musi wąchać ;D. Albo człowiek, który nie ma w życiu lekko. Kobieta lana przez męża przez pół życia. Piekło na ziemi. Niebo na ziemi.

Na serio dlaczego na tym forum nie ma opcji lubie to (...) tekst genialny!

Jedno nie wyklucza drugiego. Po to masz rozum, aby rozgraniczać.

A jeśli chodzi o jedzenie mięsa, to kto nakazuje Ci akurat z takiej formy postu korzystać...? Masz wolną wolę, to z niej korzystaj, bo pościsz nie dla otoczenia, a dla siebie. Przynajmniej takie jest moje zdanie, z dziesięcioma gwiazdkami i bez wyjaśnień w stopce. ;D

Odnośnie "wolnej woli" , mamy wolną wole, ale mamy postępować wg zasad (testamentu) gdzie tu defakto wolna wola (...) jesli i tak mamy żyć według z góry narzuconych nakazów Więc gdzie jest ta wolna wola i że mamy robić to co uważamy za słuszne i będzie dobrze?

Proste - wolna wola to złudzenie. A osobiście możesz wymyślić sobie tysiąc nakazów i zakazów które poprawią ci samopoczucie i nadadzą sens twojemu marnemu bytowi. A dobro i zło i reszta tych ludzkich wynalazków jest tak samo niewzruszona jak życie ludzkie - prosta reguła "rób swoje i nie daj się zabić", sprawiedliwość nie istnieje.

oj nie istnieje nie istnieje, ani w zyciu prywatnym ani w ogolnym

dlatego cała idea religii ogólnie jest bezensowna wg mnie, szanuje ludzi którzy wierzą w Boga i tym podobne, ja osobiście chyba nie wierze nic :] troche smutne bo wg mojego rozmowania po X latach które przezyje jest pustka ale cóż hulaj duszo ile wlezie ^^

Ja w Boga wierzę, nie do końca tak jak to opisują księża etc. ale wierzę, że coś tam jest ;) może to i naiwne, ale jakoś tak w środku to czuję =]. Nie chcę być "kozą" w następnym życiu więc będę w miarę dobry hehe =]. Żyję i daję żyć innym. Bzykanko jest fajne, zielsko palę, piwko czasem wypiję - ale nie szkodzę innym. Filozofia Dariusza.

Kurde ale mam klina nic nie mogę wymyślić dziś i szlajam się po forach pisząc off-topy :/
Dobrze, że nie mam kamery nad głową... Demoty, komixy, kwejk, fora minecrafta, i to...

good rozumowanie , w 100% sie zgadzam
a nie tylko ty jedyny masz problem by cos dzis wymyślec, ja sobie obiecalem ze wezne sie za moja prac inz . a tu dupa leń na maksa ,..

Tu świetnie pasuje powiedzenie "Żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce..."

Zależy do czego gdyby mi sie choć w 20% nie chciało isc na piwo, czy na imprezę czy tez spotkać sie z koleżanką to bym mial wiecej czasu na programowanie

Towarzysze, nie pozwólcie wielkiemu Off Topickowi zejść na 2gą stronę... =]

@ixpack, ale o czym mozna Tutaj ciagle gadac zawsze tematy się koncza i jest problem, z innej strony ty nie masz co robić ? bo jak tylko patrze na forum to ciągle widze twoje posty gdzieś

Czekam teraz na nowe monitory w pracy, że tak powiem "awansowałem", czekam na nowy sprzęt i na małym monitorze nic mi już nie idzie hehe . Wiesz jak to jest - czekasz na nowe zabawki, to stare jakieś takie się wydają...

Głównie tylko tworzę szkielety klas, jakieś wykresy, coś tam ściemniam i dość dużo czasu wolnego, a to poflirtuję, a to herbatka =], minecraft na "przerwie". Wiem, że źle - będę później siedział bez przerwy klepał, ale już tak mam :/

A no i pomagam koleżance blogami zarządzać hehe

No to gratulacje

Jakos ja mam przywiazanie do moich starych zabawek temu lubie na nich siedziec ale co nie zmienia faktu ze przewaznie nowe jest lepsze (ale nie zawsze ) , wielkosc monitora to ogolnie nie wszystko no ale

Ogólnie twój wolny czas sie zaczął chyba jakiś czas temu bo tak odkad ja siedze na forum (znów:P ) to ciagle gdzies twoje posty( ... ) chyba jestes jednym z bardziej aktywnych uszystkowników , co nie zmienia faktu ze raczej bym probowal rozwinać się w wolnym czasie doksztalcac się aby pozniej wzbić się jeszcze wyżej w wyścigu szczurów (nie odbieraj tego negatywnie tylko tak wesoło nazwałem:P )

:] napewno tylko blogami?

@Hpsi+ Mam troszkę inną filozofię Czytam ostatnio dużo, ale ile to można czytać, dokształcać się - w domu też czytam...

@Edit: No i staram się pomagać w przedszkolu - to też troszkę dokształca

No już ponad tydzień tak się obijam :/ opóźnienie w zamówieniu. Na razie początek projektu więc nie ma ciśnienia (będzie niedługo więc zamilknę na forum hehe).
Monitory to nie wszystko... Nowy komp etc. inne biurko hihi =] (w domu mam już płytę Fatal1ty pro ASRock + procek i7 2600K - musiałem się pochwalić =], domową płytę i proc przeniosę do pracy - podmianka =]), awans to trochę za wielkie słowo bo tylko zmieniam miejsce pracy, będę bliżej ludzi-bogów. Do pomocy będę miał człowieka =]. Kasa ta sama

Nie wszystko, ale całkiem sporo. Popracuj dzień na 24" @ 1920x1200, to będzie za Tobą chodzić do skutku.

nie popieram :]


bardzo dużo można czytać i dokształcać się, ja widze to po sobie, im wiecej czytam im wiecej próbuje pojąć tym bardziej wiem ile nie wiem i się zapętla to....

dziwne podejscie, ja preferuje na poczatku projektu przesiedziec przemyslec go kilkanascie razy sprawdzić możliwe alternatywy do rozwiązań i poszukać bardziej optymalnych - tak by potem bez cisnienia pracowac spokojnie a nie zawalac nocki i dnie - w koncu kazdy z nas musi miec swoje wlasne zycie


Nie zgodzę się pracuje na takim motniorze + 17" i chodzi za mna kupno jeszcze jednego 24" oraz 27" jeden 24" to za mało ... zdecydowanie

Rozumiem zazdrościsz hehehe
W domu mam też bardzo dobry komp, wyżej (Core duo e8400 na asus p5n32sli)


I widzisz - a ja czytam, dokształcam się dopóki rozumiem to co czytam etc. Później czas na relaks! Tym sposobem było 5.05 w średniej ;) I skutkuje. Nie warto siedzieć 6 godzin i kuć. Lepiej poczytać ze zrozumieniem 2 godzinki, pograć w siatkę np. i powtórzyć przed snem, rano też powtórzyć i jestem nauczony - z programowaniem mam podobnie, gdzie więcej stawiam na pisanie metodami prób i błędów.


Zgodzę się - o ile to moje zadanie. Do mnie należy co innego, ale to nie ważne. Teraz biorę udział w projekcie na kilka osób - widzę, że inni "pracując" - wolniej tworzą przydatny kod, niż ja "obijając się". Prawda jest taka, że to anomalia - tzn. ja obijający się ;). Daj mi się nacieszyć!

No ja dostanę 2x22" =]. W tym momencie mam 17", w domu 1 monitor 22". W domu czasem sobie pokoduję i jest o niebo lepiej! Więcej widać, w ogóle wygodniej.

@Edit: Myślę, że wielkość monitora ma duże znaczenie jeżeli chodzi o szybkość pisania. Ale może to tylko ja. Choć Erix chyba też podziela to zdanie.
No i na dziś koniec obijania się... Idę na jakiś teambrief - podobno za wolno idą prace lOl - zbieg okoliczności?!

Powiem Ci tak masz bardzo wysokie mniemanie o sobie zachaczające troszkę o cwaniactwo :-) .. w komentarz nawet nie wnikaj..

Powiem, że motywacja i produktywność bardzo wzrasta.


Spoko, wyszumi się. ;p

@erix : motywacja zawsze wzrasta jak sie ma jakiś nowy sprzęt - u mnie jest to nawet zauwazalne jak kupie sobie nowa klawiature stwierdzam ze jest zaje!@#ta i nawet z powodu takiej małej drobnostki zwieksza sie produktywność, jednak to wszystko jest czasowe = ) nie znalazłem sposobu jeszcze by moja prodkutwynosc , czy motywacja caly czas sie trzymała na jednym poziomie

Nie powiem - znam swoją wartość, wiem że nie jestem idealny ale i wiem, kiedy jestem od kogoś lepszy.
Cwaniak? Pewnie. Jestem pewny siebie, myślę to co piszę i piszę to co myślę. Jestem sobą i nie udaję. Sram na ludzi, którzy trzepią na mnie za plecami i dlatego wielki szacun dla Ciebie Hpsi+, że nie tylko pomyślałeś, ale i napisałeś .
Trzeba tolerować zdanie innych, swoje wyrażać i się jego trzymać.

[Tu jest wiele przymiotników wychwalających moją osobę ]
... jestem przystojny, mam niezłe ciałko etc. Jestem świetnym kierowcą, jestem dobry w BF, jestem dobry w PHP (ale nie bardzo dobry, celujący...), myślę logicznie, jestem łagodnym szowinistom. Kurde dużo tu jeszcze wymieniać

Ps. Odcięli nam facebooka, 4chan i inne jakieś dziwne strony . Minecraft'a też . A team brief dla mnie ok

Nie powiem, Twoja odpowiedź na to co napisałem mnie zaskoczyła, plus do Ciebie, jednakże (tutaj znów bez obrazy) ale ostanio jak spotkałęm osobę z Tak wysoką oceną okazało się że z Tą osobą jest "coś" nie tak ^^

btw miłego popołudnia życzę wszystkim - fajerant w pracy

No i trafiłeś znowu hehehe .
Ze mną jest coś nie tak, jestem lekko "w swoim świecie", pewnie wpływ na to miało trudne dzieciństwo :/. Kiedyś dostałem też cegłą w głowę, jak miałem 8 miesięcy wyskakiwałem (też na główkę ) z łóżeczka (mama opowiadała =] - układałem sobie drabinkę z poduszek i kołderki i sru po szczebelkach...). No ale mam na swoją obronę to, że nie jest ze mną aż tak źle skoro mam prawdziwych przyjaciół i kobietę, która jakoś ze mną wytrzymuje hehe.

Hpsi+ - na mnie najeżdżasz, a sam się obijasz w pracy

Powiem Ci tak choć nie przepadam za osobami które mają tak wysokie mniemanie o sobie, dwoma ostatnimi postami zyskałeś moje poszanowanie ;P ale i tak prędzej czy później ktoś Cie na forum porządnie ukróci .


eee a to idzie mieć coś takiego w realnym świecie ?!?!?! normalnie szok! =)

Ja w pracy mam dni, kiedy mogę posiedzieć i dokształcić się (To siedzi w interesie firmy) a są dni kiedy w ogóle tutaj mnie nie ma chyba że mam jakiś poważny problem.