Ehhh Sztosz... Nie w sensie że miał dostać złoto obligatoryjnie bez skakania i już. To złoto byłoby dobre jako zwieńczenie jego kariery. Taka "kropka nad i", wisienka na torcie w jego dorobku i jednocześnie potwierdzenie, jego wciąż bardzo dobrej formy. Bo tak naprawdę wszystko co mógł już osiągnąć - osiągnął. Oprócz złota olimpijskiego właśnie. No cóż... Nie udało mu się i nie sądzę by miał jeszcze duże szanse na to. Będzie skakał może jeszcze rok, góra dwa i zakończy karierę. Bo co mu jeszcze pozostało? Chyba tylko bić rekordy zwycięstw, ilości razy na podium czy tego typu "statystyki". Jak na skoki jest on zawodnikiem już "starym". W chwili obecnej jednym z najstarszych w ścisłej czołówce. Z tych dobrych, których pamiętam, to Japończycy wyskakiwali "pudło" mając ponad 35 lat (Kasai, Okabe) i zawsze ich skoki oglądało się z przyjemnością. Mam nadzieję, że Małysz pójdzie w ich ślady i będzie nadal trzymał formę przez więcej niż wspomniany rok czy dwa. I dotrwa do olimpiady następnej, a tam wyskoczy brakujące złoto. W złoto drużynowe Polaków nie wierzę. Może skaczą obecnie dość równo, ale nie na poziomie drużyny austriackiej. Małysz miał szansę, skoczył bardzo dobrze, ale Amman był lepszy i to też jest fakt z którym się nie kłócę. Jak już też napisałem, lubię także tego zawodnika. Zresztą jakoś nie czuję niechęci do konkurentów Małysza. W końcu czym byłby skok bez tej niepewności jeszcze niedawno w stylu: "Małysz czy Ahonen? Który trafi na lepsze warunki, który wyciągnie więcej metrów i ustoi skok?". Ja kibicowałem obu skoczkom wtedy

Bo gdyby nie oni to zawody byłyby nudne. A tak Małysz miał wspaniałego i zdolnego konkurenta, zaś oglądanie ich rywalizacji to była przyjemność i niosło to także wiele pozytywnych emocji. Dlatego o ile w biathlonie dla mnie gwiazdą niekwestionowaną jest Bjoerndalen, tak w skokach nie mam jednego "mistrza" i choć sercem jestem z Małyszem, to moje uznanie zdobyło wielu naprawdę świetnych zawodników jak choćby Ahonen, który moim zdaniem jest/był nawet od naszego orła trochę lepszy. Rzadko się zdarza, żeby w tym samym czasie konkurowały gwiazdy takiego kalibru. Mogę się tylko cieszyć, że żyję w czasie, gdy Polacy na arenie międzynarodowej święcą triumfy zasłużone i składam gratulacje także ich przeciwnikom, którzy potrafią z nimi walczyć oraz wygrywać. Mam ducha sportu i zdrowej rywalizacji olimpijskiej w sobie, dlatego gdybym był na olimpiadzie i został dopuszczony do zwycięzców to złożyłbym wszystkim gratulacje - szczerze z serca, bez cienia zawiści, także Ammanowi. Pokazał klasę, a myślę, że to nie jest jeszcze szczyt jego możliwości i w ciągu najbliższych lat będzie często gościł na najwyższym stopniu podium w konkursach skoków.